jak uzależniamy się od hazarduChociaż wiele osób nie chce w to wierzyć, hazard może być równie uzależniający, co heroina. Szokujące może wydawać się, że wśród osób uprawiających hazard przez krótki czas jest znacznie więcej przypadków wczesnych stadiów rozwoju uzależnienia, niż u pacjentów leczonych morfiną, na przykład po operacji. Gra powoduje, że cała uwaga uzależnionego hazardzisty jest skupiona na jednym elemencie, budowane jest ogromne napięcie, po czym jest one wyzwolone w euforii porażki lub częściej jako zawód porażki. Doświadczenia z hazardem są udziałem większości z nas. Najczęściej mają one miejsce w dzieciństwie, kiedy chodziło się na festyny z prostymi grami lub korzystało się z automatów oferujących łatwe i szybkie pieniądze.

Niektórzy potrafili zwędzić rodzicom kilka złotych na dalszą grę, a spora część grających osób wracała do domu i rabowała własne skarbonki. Potem przychodziła też gra na małe stawki w kart z przyjaciółmi. Nie powodowało to jednak nigdy drastycznych doznań. Hazard na większe stawki pozwala wyrwać się z marazmu życia, oderwać od biedy, także tej spowodowanej samą grą, i stać się kimś ważnym, chociażby na krótki moment. Jeśli ta euforia jest jedynym sposobem na poczucie się kimś ważnym, problem może stać się bardzo poważny. Zwłaszcza jeśli taki stan rzeczy utrzymuje się przez dłuższy czas. Osoby uzależnione od gier hazardowych mają także bardzo często problemy z alkoholem. Duże ilości trunków potrafią powodować ten sam stan ekscytacji, którego nałogowiec szuka w grze hazardowej. Jest to przejaw poszukiwania emocjonującej drogi do autodestrukcji i niestety oba te sposoby są skuteczne.