test na uzależnienie od hazarduO hazardzie mówi się, że jest to ukryty nałóg, ponieważ nie widać od razu wyraźnych symptomów uzależnienia. Nasze społeczeństwo jest nastawione materialistycznie i problemy finansowe nim spowodowane łatwo ukryć. Co więcej, młodzi gracze nie wierzą w istnienie swojego nałogu, a starsi są znakomitymi kłamcami i się dobrze ukrywają. Problemem jest także to, że ten nałóg pojawia się zwykle w towarzystwie innych problemów i zaburzeń zachowania. Problemy z hazardem w okresie dorastania często są uznawane przez rodziców za element dorastania, ponieważ po prostu mylą jego symptomy z młodzieńczym buntem. Pojawiają się zmiany nastroju i aspołeczne zachowania, ale nikt nie identyfikuje problemu do momentu, kiedy pojawia się konflikt z prawem. M. Griffiths stworzył listę objawów, których zauważenie powinno być dla nas sygnałem alarmowym i wystarczającym powodem do poszukania pomocy. Wśród nich najważniejsze są:

• problemy z pieniędzmi, notoryczne pożyczanie gotówki i podbieranie ich od rodziców;

• sprzedaż własnych rzeczy, która nie pomaga w rozwiązaniu problemów finansowych;

• drobne zachowania przestępcze, np. kradzieże w sklepach;

• ewidentne pomijanie drugiego śniadania w szkole, gdyż pieniądze są przeznaczane na hazard;

• rezygnacja z dotychczasowych zajęć o charakterze hobby oraz problemy z koncentracją;

• bierność w stosunku do otoczenia, alienacja i wchodzenie w konflikty z przyjaciółmi;

• zaniedbanie własnego wyglądu oraz kłamstwa, głównie o sytuacji finansowej.

Trzeba mieć na uwadze, że powyższe problemy są charakterystyczne dla nałogów, jako dla ogólne go problemu i nie są związane tylko i wyłącznie z hazardem. Stwierdzenie kilku z powyższych kłopotów może oznaczać, że mamy do czynienia z jakimś innym uzależnieniem. Dopiero drugim krokiem jest ustalenie, co tak naprawdę jest przedmiotem uzależnienia. Nie ma sensu zadawanie konkretnych pytań o nałóg, ponieważ hazardzista zawsze odpowie przecząco. Realne efekty może przynieść zachęcenie osoby podejrzewanej przez nas o uzależnienie do rozmowy z wykwalifikowaną osobą, która może udzielić wsparcia, chociażby z psychologiem szkolnym. Ktoś taki jest w stanie zacząć poważną rozmowę z nałogowcem i zachęcić go do określenia konkretnych celów, które pomogą mu w kontrolowaniu własnego życia.